Przeglądając informacje na temat wytwarzania kwiatów z bibuły w Internecie, natkniemy się na wiele artykułów, w których przeczytamy, że jest to umiejętność zamierająca, niezbyt modna i tylko twórcy ludowi świadomie kultywują tę sztukę…
Z drugiej strony znajdziemy dziesiątki blogów i filmów, prezentujących dzieła internautów i uczących jak wykonywać dziesiątki gatunków kwiatów z krepiny i zwykłej bibuły.
Można więc przyjąć, że bibułkarstwo samo w sobie nie zaniknęło i ma się całkiem dobrze, ale zmieniło nieco formę. Dzisiaj mniej stawia się na typowo tradycyjne wzory, które związane były w dużej mierze ze zdobieniem przedmiotów i izb z okazji obchodzonych świąt, a raczej na tworzenie jak najbardziej naturalnie wyglądających kwiatów, które mają być elementem ozdobnym w życiu codziennym lub być towarem na sprzedaż.
Za nami pierwszy dzień warsztatów bibułkarskich zorganizowanych w Różańsku przez Polską Fundacje Społeczeństwa Przedsiębiorczego. Trenerem zajęć był niezawodny Anatol Wierzchowski z Dębna.
Projekt „Rodzina ma tę moc”, w tym zajęcia bibułkarskie dofinansowane są przez: